Gry o koronie

Dlaczego w ogóle postanowiłem wspomnieć o tej produkcji? Uważam ją za interesującą inicjatywę. Nie grałem, nie jestem w stanie jednoznacznie ocenić, czy założenia z opisów i instrukcji sprawdzą się w zabawie. Mimo to uważam, że o takich, często niezależnych, projektach trzeba mówić

Koronawirus już teraz staje się interesujących tematem dla twórców gier. Doskonale pamiętam nagłówki w różnych portalach, w których wskazywano na wzrost popularności produkcji Plague Inc. Sytuacja była na tyle ciekawa, że sami autorzy gry musieli delikatnie przypomnieć o tym, że ich symulacja niewiele ma wspólnego z rozwojem pandemii koronawirusa. Na pewno w najbliższym czasie pojawią się kolejne produkcje dotykające tej kwestii. W niektóre można zagrać już teraz.

Na moją skrzynkę emailową wpadała informacja na temat gry planszowej Kwarantanna. Przyznaję, że wygląda nieźle, sam pomysł również do mnie przemawia. Jest to produkcja nastawiona na współpracę, a nie na konflikt. Gracze wcielają się w jedną z czterech ról i ich zadaniem jest opanowanie epidemii koronawiursa w Polsce. Według opisu na blogu każda z postaci dysponuje unikatowymi umiejętnościami, które pomagają w osiągnięciu celu. Dlatego tak ważna jest kooperacja, maksymalne optymalizowanie wykorzystania zebranych kart. Głównym i najgroźniejszym przeciwnikiem jest czas. Co jest dobrym wyborem, ponieważ ten element jest w stanie stopniować napięcie, które będzie wymuszało na graczach podejmowanie określonych decyzji. A potem przyjdzie czas na mierzenie się z konsekwencjami. W Kwarantannie najważniejsze jest opanowanie epidemii koronawirusa, a tego dokona tylko dobrze współpracujący zespół.

Dlaczego w ogóle postanowiłem wspomnieć o tej produkcji? Uważam ją za interesującą inicjatywę. Nie grałem, nie jestem w stanie jednoznacznie ocenić, czy założenia z opisów i instrukcji sprawdzą się w zabawie. Mimo to uważam, że o takich, często niezależnych, projektach trzeba mówić. Wiem z doświadczenia, że są osoby, które kolekcjonują gry planszowe. Dla nich Kwarantanna może okazać się ciekawym kąskiem. Jednak ja bardziej widzę tę produkcję w roli narzędzie pomagającego w edukacji. Z dużym trudem przychodzi mi zaakceptowanie ignorancji panującej w przestrzeni publicznej. Jako jeden z jej przejawów uznaję ruch antyszczepionkowców, którego argumenty nie mają absolutnie nic z rzetelnie prowadzonymi badaniami i wywodami naukowymi. Moim zdaniem Kwarantanna mogłaby posłużyć jako gra prezentująca zagrożenie związane z epidemiami, a także pokazująca, że aby ją pokonać, konieczna jest współpraca osób pełniących różne role.

To tylko jeden z przykładów realizacji tematu koronawirusa w grach. Polskie studio Jujubee ogłosiło, że 29 maja zostanie wydana cyfrowa produkcja COVID: The Outbreak. Według informacji prasowych tutaj również istotna będzie edukacja na temat rozprzestrzeniania się wirusa i sposób jego kontroli. Cieszę się, że takie tytuły powstają, ponieważ pokazują, że twórcy gier są w stanie ciekawie reagować na to, co dzieje się wokół nich i w zajmujący sposób opowiadać o tych wydarzeniach.