Gdy tylko pojawił się pierwszy zwiastun Anihilacji, wiedziałem, że będzie to film, który trafi na moją Netfliksową listę. Ku mojemu zdumieniu – nie wisiał tam zbyt długo. Zniknął z niej tego samego dnia, którego się pojawił. Wyjątkowo udało mi się obejrzeć film w momencie jego premiery. Zazwyczaj pojawia się konieczność oczekiwania na weekend, na odrobinę wolnego czasu. Cieszę się, że tym razem było inaczej. Nie muszę męczyć się z różnymi recenzjami, wiem już, co widziałem.
Anihilacja ma swoje plusy i minusy, na pewno nie jest filmem wybitym. Jednak nie można mu odmówić tego, że jest w stanie dostarczyć rozrywarki na odpowiednim poziomie. Daleki jestem od porównania tego obrazu ze Stalkerem Tarkowskiego lub Piknikiem na skraju drogi Strugackich. Na pewno mamy do czynienia z podobnym tematem, jednak realizacja oraz akcenty są zupełnie inaczej rozłożone. We wszystkich wymienionych przeze mnie tytułach pojawia się forma strefy, przestrzeni zmienionej i odciętej od codziennego świata. Motywacje postaci, kształt rzeczywistości przedstawionej w tekstach oraz działanie strefy, są zupełnie odmiennej. Anihilacja zmierza w kierunku znacznie lżejszej realizacji motywu. Strugaccy oraz Tarkowski zdecydowali się na bardziej duszną i cięższą narrację. Podobnie jest z wątkami.
Cechą wspólną wszystkich tytułów jest reakcja świata przedstawione na pojawienie się strefy. W uporządkowanej i spisanej rzeczywistości pojawia się biała plama. Stąd bierze się konieczność odkrycia, zrozumienia tajemnicy, nawet jeżeli przychodzi zapłacić najwyższą cenę, jaką jest śmierć. Postacie wchodzące do strefy ulegają przemianie. Ta wyrwa w rzeczywistości zaczyna na nich oddziaływać, obserwują przemiany znanego im świata i próbują je odpowiednio opisać. Istotna staje się powolna degradacja psychiki, jej stopniowe rozpadanie się. Mocno zarysowane w Anihilacji, połączone ze zmianami ciała, wręcz postępującą fizyczną destrukcją. W tym filmie niezwykle ważne są kształty, sylwetki, cechy odróżniające poszczególne istoty. Strefa w Anihilacji integruje ze sobą elementy, które w świecie rządzącym się znanymi nam zasadami, nie mogą być ze sobą połączone. Problematyka ta jest podana w sposób popkulturowo lekki, w otoczeniu elementów grozy, horroru oraz fantastyki naukowej.
Tarkowskiemu i Strugackim bliżej do gnozy, niż do grozy. Tam prezentacja problemów ociera się systemy filozoficzne, przez co szybko staje się rozbudowanym i wielowątkowym komentarzem do rzeczywistości. Anihilacja ma inne korzenie, stanowi bardziej zachętę do zadawania pytań, niż wyzwanie, z którym należy się zmierzyć. Teksty te pochodzą z różnych okresów, łączy jest zastosowany motyw, zadawane pytania, ale skierowane są do różnych publiczności. To jest tutaj kluczowe. Anihilacja jest filmem zrealizowanym dla współczesnego widza, doskonale poruszającego się po popkulturze. Dla chętnych, dla zainteresowanych, pozostawione zostają pewne tropy, delikatne ślady, które stanowią zaproszenie do poszukiwań i dialogu.
Moim zdaniem jest to interesująca perspektywa. Popkultura zaadaptowała motyw strefy na własne potrzeby, a Anihilacja stanowi jedną z realizacji. Na dodatek całkiem dobrą.