Literat przegląda Internet nr 185

Miała być rewolucja, a wyszło marnie. Humane AI Pin jest dalekie od spełnienia oczekiwań, które samo zbudowało.

W świecie technologii zdarzają się wpadki. Często nawet bardzo dotkliwe, ponieważ pokazują, że dany produkt w ogóle nie spełnił oczekiwań odbiorców. Niedawno, a piszę te słowa w połowie kwietnia 2024 roku, coś takiego miało miejsce. Pewna nowalijka, która miała wstrząsnąć światem, spowodowała jedynie, że ludzie z niedowierzaniem potrząsnęli głowami. Dodam tylko, że kosztowała około 700 dolarów, wcześniej pojawiło się mnóstwo artykułów projektujących zmiany, jakie ze sobą niesie.

AI Pin, czyli droga przypinka z projektorem

Miał być koniec ekranów. Miała być nowa jakość w świecie cyfrowych asystentów. O firmie Humane, która odpowiada za AI Pin, czytałem nawet w tekstach na temat trendów na 2024 roku. Właśnie w kontekście odejścia od smartfonów. Jak wyszło? Chciałbym napisać, że średnio, ale poniższa recenzja pokazuje, że znacznie, znacznie gorzej.

AI Pin to urządzenie, które przyciągnęło mnóstwo zainteresowania. Szczególnie wśród osób kochających nowinki technologiczne. Po premierze wyraźnie widać, że sprawdziła się stara prawda — wiele nowych pomysłów wymaga czasu, aby dorosnąć. Czy AI Pin stanie się lepszy? Myślę, że z biegiem czasu tak. Szczególnie pod kątem oprogramowania, bo takie elementy jak bateria lub projektor, wymagają sprzedaży nowego urządzenia.

Na chwilę obecną rewolucja została odwołana. Czekam jeszcze na opinie na temat Rabbit R1, ale nie nastawiam się na to, że w ciągu najbliższych tygodni smartfony staną się passé, a ludzie rzucą się na małych, cyfrowych asystentów. AI Pin przeciera szlak, może kolejna iteracja lub inny produkt będą lepsze. Chociaż trzeba pamiętać o tym, że Google kiedyś pracowało nad okularami, które też miały być rewolucją, a pewnie skończyły gdzieś na dnie szuflady z prototypami.

Framework jest dostępny w Polsce

Firma Framework, która stworzyła modularne i naprawiane laptopy, pozwala na wysyłkę ich produktów do Polski. Uważam, że jest to świetna informacja! Nie ukrywam, że ostrzę sobie zęby na jeden z komputerów. Trochę się waham, bo czekam na to, aż znikną problemy wieku dziecięcego.

Te 13-calowe laptopy wyglądają już na całkiem dopracowane. Kto wie, kto wie, może za jakiś czas Framework zagości na moim biurku?