Gdy czytałem wywiad „Z Providence do Implementation”, w którym wypowiadali się obaj, wymienieni w poprzednim akapicie, autorzy, to zastanawiałem się nad własnym sposobem lektury. Bo książka, niezależnie od tego, czy analogowa czy cyfrowa, jest bardzo wygodna. Siada się w fotelu lub na kanapie, łapie jakieś picie i czyta. A poszukiwanie rozsianych fragmentów wymaga znacznie większej aktywności. Potem trzeba je jeszcze ułożyć w całości, być może ich umieszczenie również nie będzie przypadkowe. W takim ujęciu literatura eksperymentalna okazuje się być bogata w różnorodne konteksty. Ważna staje się nie tylko forma, ale także miejsce lektury.
//Fragment recenzji opublikowanej na portalu Rebelya.pl.
You must be logged in to post a comment.