Audi RS Q e-tron z LEGO to ładny model, ale demonem wydajności nie jest

Zestaw LEGO Technic Audi RS Q e-tron to ładny, dobrze zbudowany model. Jednak nie ma dużej mocy, więc jego miejsce jest raczej na półce.

Do modelarstwa wróciłem jakoś w okolicy pandemii i jakoś dalej mnie trzyma. Koncentruję się głownie na Gundamach, bo mechy zawsze będą miały szczególne miejsce w moim sercu, ale nie stornię tęż od innych zestawów. W przypadku LEGO wybieram tylko to, co wyda mi się interesujące. W kolekcji mam Daily Bugle, Żyrafa oraz, od niedawna, Audi RS Q e-tron. Właśnie na tym ostatnim chciałbym się skoncentrować, ponieważ ma kilka ciekawych i godnych uwagi rozwiązań. Przynajmniej z perspektywy modelarza lub przynajmniej kogoś, kto lubi składać LEGO po swojemu.

Tył zestawu Lego Audi RS Q e-tron

Idealny do domu

Składanie LEGO uważam za czynność bardzo relaksującą. Wystarczy wyszukać odpowiednie elementy, odpada konieczność korzystania z cążek i pilników, jak to jest w przypadku Gundamów. Mechy są o tyle groźniejsze, że już kilka razy zraniłem się w dłoń, przy LEGO mi to nie grozi. Ile czasu potrzebowałem, żeby złożyć zestaw Audi RS Q e-tron? Około 6 godzin, podzieliłem sobie montowanie modelu na trzy popołudnia. Bardzo spodobało mi się to, że instrukcja jest podzielona na kilka etapów. Dzięki czemu jest klarowna oraz pozwala na zrobienie sobie przerwy, żeby zająć się czymś innym. Ogólnie uważam pracę nad tym zestawem za przyjemną, trzeba dopilnować paru rzeczy, ale jakiegoś szczególnego wyzwania to tutaj nie widziałem i nie widzę. Dla osób, które raczej unikają wycinanek w plastiku, zaskoczeniem może być spora liczba naklejek. Moim zdaniem poprawiają wygląd zestawu i nie warto z nich rezygnować, jeśli się chce postawić model na półce.

Czy to jest model idealny na półkę? Wygląda przyjemnie, ma mocną linię, wzmocnioną w odpowiednich miejscach. Niemało waży, ma niezależne zawieszenie. W zestawie znajdują się trzy duże silniki oraz hub na sześć baterii AA, więc jakąś moc ma. Napęd na cztery koła, po jednym motorze na oś. Jeden silnik działa jako serwo kontrolujące ruchy kierownicą. Dla mnie sporym zaskoczeniem były wykorzystane amortyzatory. Przywykłem do tego, że zawieszenie w modelach LEGO jest raczej sztywne, a w przypadku zestawu Audi RS Q e-tron, jest ono miękkie i dobrze reagujące na zmiany nacisku. Na tylnej osi amortyzatory zostały skrócone, co wyraźnie zapewnia silniejszy docisk. Do sterowania LEGO wykorzystuje własną aplikację, CONTROL+, której działanie uznaję za poprawne. Wystarczy połączyć telefon z modelem, przejść szybką kalibrację i już można ruszać na wyprawę. Tylko od czego zacząć?

Hub na baterie oraz silnik w Lego Audi RS Q e-tron.


Najlepiej od szybkiej rundy po podłodze. A po zatrzymaniu się, należy koniecznie zastanowić się nad wymaganiami, co do tego zestawu. To nie jest demon prędkości i wydajności. Moją perłą w koronie jest Rustler 4×4 z bezszczotkowym napędem i LEGO przy nim to spokojna zabawka. Jeździ powoli, jest całkiem zwrotna. Dużego zagrożenia raczej nie stanowi, co, oczywiście, nie oznacza, że można tym modelem walić bezmyślnie po piszczelach. Po prostu w razie przykrego wypadku konsekwencje będą mniejsze niż w przypadku zderzania z rozpędzonym Rustlerem.

Jazda tym modelem jest w stanie zagwarantować trochę zabawy. Jednak jeśli ktoś kiedyś miał w rękach zdalnie sterowany samochód z porządnym silnikiem, to będzie jak jedzenie cukierka przez papierek. Dlatego decydując się na zestaw Audi RS Q e-tron, trzeba liczyć się z tym, że kupuje się ładnie wyglądającą rzecz, z dodatkowymi funkcjami, a nie model do szybkiej jazdy na torze. Wspominam o tym, bo to może być na niektórych ważne ograniczenie.

Ja postanowiłem wziąć zestaw na zewnątrz i trochę nim poszaleć. W granicach rozsądku. Zamontowane silniki na wiele mi nie pozawalały. Na dodatek, pomimo kalibracji, model cały czas ściąga w lewo. Poszperałem w Sieci i z forum Eurobricks dowiedziałem się, że ten typ tak ma. Jak wskazał użytkownik gyenesvi, problemem jest to, że serwo nie jest bezpośrednio połączone z układem kierowniczym. W sterowaniu pośredniczy przekładnia zębata, która sprawia, że wycentrowanie jest bardzo trudne. Jeśli ktoś nie chce grzebać, to może być rozczarowany tym, że jego nowy model cały czas ściąga w lewo. To trochę psuje zabawę, szczególne na dłuższych dystansach. Zresztą zachęcam do oburzenia poniższego materiału. Nagrałem go z perspektywy samochodu, cięć jest niewiele, myślę, że materiał jest w stanie posłużyć jako weryfikację tego, co model jest w stanie zrobić.

Spokojna przejażdżka po terenie

Audi RS Q e-tron to pojazd złożony z klocków LEGO. Dość wytrzymałych, ale szczerze wątpię w to, że są w stanie przetrwać kilkanaście uderzeń w podwozie. Na zdjęciu zaznaczyłem miejsca, które najbardziej ucierpiały w trakcie moich testów. Wyraźnie widać, że obcierają się przednie wahacze. Pokrywa huba też dostała. Pragnę także zwrócić uwagę na widoczne dziury. Woda oraz brud łatwo się tam dostaną, zresztą same silniki też nie są odporne na zalanie.

Odradzam szaleństwa po błocie, lepiej unikać kałuż. Sprawę tylko pogarsza niskie zawieszenie modelu. Trzeba spodziewać się tego, że będzie się często obijał o wystające z terenu przeszkody. Przypominam, że ten zestaw nie został złożony z metalowych elementów, to w dalszym ciągu plastik. Wytrzymały, przyznaję, jednak wielokrotne uderzenia szybko go zetrą. Ja jeździłem około 40 minut, po różnym terenie i już udało mi się przetrzeć kilka miejsc. Na dodatek wszystkie dyferencjały są odkryte. Piasek, trawa i błoto są w stanie bez najmniejszego problemu dostać się pomiędzy przekładnię.

Podwozie Lego Audi RS Q e-tron
Na zielono zaznaczono elementy, które zostały przetarte w trakcie eksperymentów.

Co do samego sterowania, to aplikacja CONTROL+ działała dobrze. Chociaż miałem wrażenie, że skręcanie czasem działało dość dziwnie. Tak jakby obszar odpowiedzialny za kontrolę ruchu kierownicą nie zawsze wychwytywał mój dotyk. Zdarzało się, że musiałem spojrzeć na telefon i kilka razy przetrzeć ekran. Poza tym problemem nie odnotowałem innych.

Skoro to jest LEGO, to można zmodyfikować model!

Ponownie postanowiłem poszperać w Sieci. Trafiłem na materiał, w którym firma BuWizz zamontowała zmodyfikowane silniki, aby zwiększyć prędkość modelu. Udało się. Oryginalny zestaw osiągnął około 4 kilometrów na godzinę, a ten zmodyfikowany, już 15! Przyznaję, że ta wersja wydaje się ciekawsza, jeśli ktoś lubi poszaleć. Autorzy materiały wykorzystali własne oprogramowanie, dzieki czego model jeździ prosto. Tylko czy wydawanie dodatkowych pieniędzy na modyfikacje do zestawu ma sensu? To już musi sobie każdy sam odpowiedzieć. Podliczyłem, ile kosztowałaby mnie taka zmiana, jeśli by mnie interesowała.

Model kosztuje 600 złotych, a nowe silniki, to wydatek dodatkowych 1 300. Na tym etapie musiałbym wydać 1 900 złotych, aby rozpędzić Audi RS Q e-tron do większej prędkości. Dla mnie, z uwagi na posiadanie innych, bardziej wydajnych modeli zdalnie sterowanych, nie ma to sensu. Dlaczego? Te nowe silniki dodają mocy, ale nie rozwiązują innych problemów. W dalszym ciągu zawieszenie jest nisko, a po wprowadzeniu modyfikacji na poszczególne elementy będzie działała większa siła. Trzeba liczyć się z tym, że jakaś bardziej wymagająca sesja w terenie będzie w stanie uszkodzić model. W modyfikacji usunięto całkowicie oryginalny hub. BuWizz ma własny, mniejszy, kontroler ze wbudowanym akumulatorem. Odpada problem wrzucania sześciu baterii AA, które swoje ważą, więc model będzie na pewno lżejszy.

Uważam, że jest to ciekawy zestaw. Dobry do złożenia i zabawy w mieszkaniu może po jakimś mało wyboistym terenie. Nic więcej. Jeśli myślisz, że korzystając z niezmodyfikowanej wersji, będziesz w stanie poszaleć na skoczniach lub wybrać się na terenową wspinaczkę, to pohamuj entuzjazm.

Może pokonasz kilka małych przeszkód i tylko trochę odrapiesz podwozie. Niczego więcej bym się nie spodziewał. Do takich zabaw polecam zdalnie sterowane modele takich firm jak Traxxas lub Arma. Są droższe, ale zbudowane z bardziej wytrzymałych elementów i dysponują większą mocą. Audi e-tron z LEGO to po prostu świetny pomysł na spędzenie weekendu i pojeżdżenie po podłodze. Poza tym myślę, że dla pasjonatów konstrukcji z LEGO, będzie do dobry zestaw z trzema silnikami, hubem oraz mnóstwem dodatkowych elementów, które znajdą zastosowanie w innych, własnych, strukturach.