Literat przegląda Internet nr 164

Ostatnio mniej widzę artykułów o dużych modelach językowych (LLM). ChatGPT dalej się rozwija, a o AI warto dalej rozmawiać i pisać.

Przerwa od gamedevu! Przynajmniej w Przeglądach, bo w pozostałych treściach tego nie gwarantuję. Mam na liście kilka tematów dotyczących giereczek, które poskładam w najbliższym czasie. Jednak nie samymi wirtualnymi światami człowiek żyje. Warto też porozmawiać o sztucznej inteligencji, szczególnie że ostatnio o LLM mniej się pisze oraz o informacjach, jakie są zapisane w zdjęciach, a których nie widać na pierwszy rzut oka.

Był sobie czat i nie ma czata?

Pod koniec 2022 roku ChatGPT wziął szturmem Internet. Ludzie oszaleli! Pytali się modelu językowego o wszystko. Dosłownie o wszystko, co, przyznam szczerze, było dla mnie trochę niepokojące. Zdarzali się nawet tacy, co wrzucali w chmurę, do Pana Chata, wrażliwe dane firm, w których pracowali. Ja też testowałem to rozwiązanie.

Z sukcesami. Używałem tego narzędzia do pracy z opiniami od graczy. Rewelacyjny sposób, aby przyspieszyć sobie pracę z badaniem sentymentu. Pokusiłem się nawet o opracowanie person, w celu weryfikacji różnych pomysłów, które gdzieś tam krążyły wokół mnie. Dalej korzystam z ChatGPT-4, w pewnym sensie stał się moim asystentem, który wspiera mnie w codzienności.

Ostatnio jakoś temat przycichł, prawda? A szkoda, ponieważ to, co wydarzyło się w związku z dużymi modelami językowymi (LLM), bo czymś takim jest ChatGPT, powinno nas pobudzić do zastanowienia się nad tym, w jakim celu wykorzystywana będzie sztuczna inteligencja. Komu przyniesie korzyści? Komu same straty? Czy w ogóle możemy już mówić tym, że jesteśmy bliscy stworzenia świadomego cyfrowego bytu?

W powyższych pytaniach jest mnóstwo pułapek. Jeśli Ciebie też interesują te problemy to polecam Superintelligence Nicka Bostroma oraz Life 3.0: Being Human in the Age of Artificial Intelligence Maxa Tegmarka. Obie pozycje dotyczą szeroko rozumianej SI i rozpatrują ją w kontekście wpływu na człowieka. A jeśli chcesz zacząć, od czegoś krótszego to polecam tekst Artificial General Intelligence Is Already Here. Jest to esej, niektóre stanowiska, szczególne to dotyczące właśnie postrzegania działania LLM, uważam za nadmiernie rozdmuchane, ale sądzę też, że jest tam trochę dobrej pożywki do myślenia. Na pewno to jest punkt wyjścia, a nie koniec drogi rozważań o SI.

Co jest w zdjęciu zrobionym na telefonie?

Jestem mistrzem literówek, ale wyjątkowo jej nie popełniłem. Dosłownie interesuje mnie, co jest w zdjęciu, w pliku, w zapisie cyfrowym, który trzymasz na telefonie czy komputerze. Metadane to bardzo interesujący temat, a w zdjęciach można znaleźć wiele ciekawych informacji.

Dlatego zachęcam do odwiedzenia strony, która opisuje dane znajdujące się w EXIF (Exchangeable image file format). Co tam może siedzieć? Od nazwy urządzenia, za pomocą którego wykonano zdjęcie, po lokalizację. Pamiętaj proszę, że gdy wrzucasz zdjęcie do Sieci, za pośrednictwem Instagram, X lub Facebooka, to metadane są usuwane. Przynajmniej powinny, bo istnieją do tego specjalne biblioteki.

Mimo to uważam, że warto wiedzieć, co można przekazać komuś, udostępniając zdjęcia, na przykład, na pendrivie. Jeśli ktoś z nich jeszcze korzysta do przenoszenia danych.