Polskie media nie mają pojęcia, co zrobić z grami komputerowymi. Miotają się – raz głoszą, że to nasza nowa narodowa specjalności (bo Wiedźmin), a innym razem je stereotypizują i traktują jako największe zagrożenie dla umysłów młodych ludzi (bo Wiedźmin). Podobnie do tej sprawy podchodzi polskie społeczeństwo. Na szczęście gracze wiedzą, co mają myśleć, ale tych, którzy w dalszym ciągu wahają się, jak ugryźć ten temat napisano książkę.
Pozycję tę trudno nazwać „przewodnikiem po grach komputerowych dla kretynów”, jest raczej tekst, który prędzej czy później musiał się pojawić. Nie umniejsza to umiejętności autora, dokonał on czegoś niemożliwego. Na kartach swojej książki zawarł potężny opis historii polskich gier komputerowych. Od tych najstarszych, do najnowszych i nagle okazało się, że od wielu, wielu lat Polacy próbują swoich sił w tym przemyśle. Sam Wiedźmin było kolejnym sukcesem polskiej myśli growej, wcześniej nasi twórcy również zasłynęli. Jedyną różnicą jest skala. Geralt z Rivii przebił się srebrnym mieczem na salony popkultury. Nie zmienia to faktu, że nie on jedyny forsował ten gmach. Dlatego książka Marcina Kosmana Nie tylko Wiedźmin. Historia polskich gier komputerowych doskonale opisuje próby przejścia przez mur, a następnie usilne wyważanie umocnionych drzwi gmachu popkultury.
Z tą książką jest jeden problem, dość poważny dla osób zwracających na ten element uwagę. Niby to pierwsze wydanie, ale błędy w składzie, których dopuściło się wydawnictwo Open Beta, są przerażające. Problem z kursywą (pojawia się w złych miejscach) jest najmniejszym. Osoby mające kota na punkcie korekty proszę o uzbrojenie się w ołówki i zaznaczanie kolejnych błędów. Po wyłapaniu wszystkich przeczytajcie uważnie treść, bo jest czym się zachwycać.
Należy docenić tytaniczną pracę Marcina Kosmana. W swojej książce zebrał nie tylko ciekawe anegdoty na temat powstającego polskiego rynku gier komputerowych, ale także postarał się o rozbudowane analizy wyjątkowych produkcji. Czasem pisze o ich sukcesie, innym razem o porażce – nie zapomina przy tym o dbaniu o kontekst. Marcin Kosman pracuje niczym wprawny historyk, prezentuje fakty, wydarzenia oraz różne ich interpretacje. Dzięki temu jego książka staje się tekstem wyjątkowo ważnym dla wszystkich interesujących się grami komputerowym. Na pewno powinna być pozycją obowiązkową dla osób piszący na ich temat. To także znak, że ta dziedzina ludzkiej aktywności zaczyna rozbudowywać swoją samoświadomość. Obok tekstów krytycznych, pojawiają się także te mające wymiar historyczny. Bardzo mnie cieszy to, że Marcin Kosman postawił na zbadanie polskie podwórka oraz opracowanie specyficznego kontekstu kulturowego, w którym musieli odnaleźć się twórcy. Szczególnie ciekawe jest to, jak kreatywnie podchodzili do rozwiązywania, lub omijania, napotkanych trudności.
Dzięki Marcinowi Kosmanowi zdobyłem kolejną książkę, którą będę zamęczał studentów. Warto, bo to rzecz o wyjątkowej wartości merytorycznej.
You must be logged in to post a comment.