To jeszcze nie koniec inteligentnych asystentów! Ostatnio na rynku pojawiło się urządzenie Rabbit R1. Bardzo podobne do Humane AI Pin, o którym pisałem w innym przeglądzie. Niestety, z pojawiających się recenzji wynika, że zestaw problemów jest bardzo podobny, a Rabbit R1 jest niewiele lepszy od Humane AI Pin. Szczerze mówiąc, to niczego innego się nie spodziewałem. Oba te urządzenia stanowią pierwsze iteracje asystentów wspomaganych sztuczną inteligencją. Czy będą kolejne? Nie mam pojęcia.
Królicza nora
Myślę, że warto zacząć od recenzji, którą nagrał Marques Brownlee. Wcześniej testował Humane AI Pin, dlatego w swoim materiale często odnosi się do tego urządzenia.
Okazuje się, że Rabbit R1 co prawda jest tańszy i minimalnie lepszy, ale w dalszym ciągu jest mu daleko do bycia sensownym asystentem. Przede wszystkim brakuje aplikacji, a także danych, na podstawie których model może zostać wytrenowany. Przyznaję, że tutaj zaświeciła mi się metaforyczna czerwona lampka. Marques Brownlee sam zauważa, że niska cena urządzenia jest w stanie zachęcić do zakupu oraz używania, a tym samym do dzielenia się danymi.
Mam wrażenie, że chęć zebrania informacji oraz wytrenowanie na ich podstawie modelu, przyświecała też twórcom Humane AI Pin. Nie jestem miłośnikiem teorii spiskowych, jednak w przypadku tego sprzątu odnoszę wrażenie, że model biznesowy wcale nie opiera się na sprzedaży urządzenia, ale na sprzedaży wytrenowanej sztucznej inteligencji. Coś takiego mogłoby być łakomym kąskiem dla wielkich korporacji. Pewnie jakieś by się znalazły, jednak warto przypomnieć, że taki Google to już wie on nas bardzo, bardzo dużo. Skąd czerpie informacje?
Z twojego telefonu z Androidem lub z przeglądarki. Po prostu. To dlaczego te urządzenia nie są aplikacjami? Mam przekonanie graniczące z pewnością, że dotyczy to regulaminów związanych ze sklepami. Zarówno Rabbit R1 jak i Humane AI Pin wysyłają dane do chmury, gdzie są przetwarzane i zwracane w formie odpowiedzi użytkownikowi. Są wyposażone w mikrofony oraz aparaty. Mnóstwo problemów do rozwiązania oraz elementów do zabezpieczenia, co na pewno wpłynęłoby na proces oceny takich aplikacji.
Co jest w środku?
Jeśli mylisz, że te urządzenia to jakiś nowy szczyt rozwiązań technologicznych, to muszę cię rozczarować. Mają małe baterie i żrą prąd jak gimnazjalista Acodin, co przekłada się na częstotliwość uzupełniania energii. Po prostu zadaniem Humane AI Pin oraz Rabbit R1 jest przesyłanie danych do chmury. Koniec. Żadnego otwartoźródłowego modelu się na tym nie uda uruchomić.