Ostatnio zacząłem interesować się premierami, które pojawiają się w Netfliksie. Wcześniej jakoś było to poza prowadzonymi przeze mnie obserwacjami. Wystarczało mi w zupełności HBO Go. A to Gra o Tron, a to Zakazane imperium, moja ulubiona Dolina krzemowa oraz – mniej lub bardziej – interesujące niespodzianki. Udawało się coś wyszperać z oferty HBO Go, którego oferta zachwyca nieczęsto. Dla mnie Netfliks zaczął się od Stranger Things i Czarnego zwierciadła, teraz okazało się, że poza serialami, równie interesujące, będą filmy.
Ku mojemu zdziwieniu dwa dni temu, czyli 9 grudnia, premierę miał film Spectral. Takie dziwne połączenie filmu wojennego oraz science fiction. Myślę, że dobrym porównaniem będzie Helikopter w ogniu z dodatkami w postaci wątków popularnonaukowych. Nie byłem zbyt pozytywnie nastawiony, obejrzałem trailer i stwierdziłem, że może warto. Piątek to kiepski termin, bo jest Lista Przebojów Trójki i wybraliśmy radio. Do Spectral usiedliśmy dopiero w sobotę. Gdy film się rozpoczął, od razu obudziły się we mnie obawy. Komandosi i duchy? Czy czeka mnie seans z obrazem podobnym do Rekinado lub jakiejś innej zmutowanej mrówki niszczącej miasta? Jestem fanem tego typu produkcji, ale czasem chciałbym zobaczyć coś chociaż trochę lepszego. Spectral okazało się przyjemną niespodzianką.
Nie spodziewajcie się aktorów z czołówki, w Spectral nie zagrał Brad Pitt. Co nie znaczy, że od razu należy ten film skreślić. Jeżeli nie macie na swojej liście zbyt wielu obrazów do obejrzenia, to zainteresujcie się Spectral. Jest to na pewno film dla fanów wszelkiego rodzaju science fiction, a wojenna atmosfera jest wykorzystana w bardzo sprytny sposób, ponieważ buduje interesujący kontekst dla całego filmu. Głównym tematem Spectral, co zaznaczone jest już na samym początku, jest trudna kwestia wykorzystywania naukowych odkryć w celach militarnych. Wątek ten jest bardzo dobrze, na dodatek powiązany został z głównym bohaterem. Jest nim uzdolniony naukowiec Clyne. Jednak nie oczekujecie, że będzie to stereotypowy badacz zjawisk fizycznych. Jest raczej sprytnym konstruktorem wykorzystującym swoją wiedzę w praktyce. Szczególnie w scenach, w których tworzy broń z części wydobyć z uszkodzonych urządzeń.
Warto także wspomnieć o ciągłym poszukiwaniu naukowego wyjaśnienia pozornie paranormalnych zjawisk. Gdy już wydawało mi się, że zgadłem, że jestem na dobrym tropie i Spectral zmieni się w wojennych łowców duchów, to twórcy dokonali porządnej wolty. Rozwiązanie zagadki pochodzenia groźnych istot, które atakują ludność oraz żołnierzy jest ciekawe. Wyraźnie widać, że nikt tutaj nie poszedł na łatwiznę. Postanowiono, że film Spectral będzie obrazem mocno zakorzenionym w scicence fiction, a to wymaga odpowiedniego przygotowania. Trailer może wzbudzić mieszane uczucie. Jednak uważam, że warto usiąść do Spectral, jest to po prostu porządne kino gatunkowe z kilkoma, bardzo ciekawymi woltami.