Valve postanowiło trochę rozruszać gamedev w 2024 roku. Tak jakbyśmy mieli za mało wrażeń w branży. Zwolnienia, problemy z wypłacalnością, niechętni wydawcy, mało inwestorów, olbrzymie ryzyko projektów, przesycenie rynku. Bawimy się tutaj świetnie, uczymy się utrzymywać głowę nad wodą, a w międzyczasie czytamy, co tam Steam nowego wymyślił.
Strony gier na nowo
Ostatnio pisałem o tym, że za sprawą Valve zostałem zmuszony do przeanalizowania i zmiany strategii marketingowej gier, którymi się opiekuję. Jedynym z efektów jest opublikowanie dema „Pocket Waifu Rekindled” na Itch.io. Następnie będę weryfikował wyniki z organicznego ruchu, ale czas wrócić na Steama. Co znowu się zmieniło? Czy teraz będzie lepiej? Co robić, jak żyć?
Ładna porcja zmian
- Pokłosiem poprzednich zmian było usunięcie widgetów, które miał naprawdę porządne wyniki konwersji dla nowych gier danego twórcy. Steam zalecił korzystanie z serii. Są faktycznie wysoko, bo jeszcze przed opisem danego tytułu, ale, niestety, wymagają kliknięcia, aby podejrzeć nowości lub inne gry.
- Nowa porcja zmian pozwoliła na wyciągnięcie konkretnych tytułów, aby odbiorca je szybciej zauważył. To jest dobry kierunek, ale ta sekcja znajduje się na samym dole strony gry na Steamie. Jakie są szanse, że ktoś faktycznie przeczyta cały opis i spojrzy, co tam jest? Obawiam się, że niewielkie, ale moją hipotezę zweryfikuje czas.
- Natomiast rewelacyjnie można prezentować DLCki do własnych produktów. Do tej pory można było je tylko układać, a teraz jedną paczkę da się wyróżnić. Co, z perspektywy sprzedażowej gier, dla których DLCki są ważnym mechanizmem, jest wspaniałą zmianą! Na dodatek pozwala na eksperymentowanie, wyróżnienie innej paczki w trakcie przeceny. W tym miejscu muszę przyznać, że Steam mnie pozytywnie zaskoczył.
- Myślę, że po tych zmianach widać jak ważne jest dobre przygotowanie grafik promujących grę. Miniatury są widoczne nie tylko w ramach wyprzedaży oraz specjalnych akcji, teraz również muszą zachęcać do kliknięcia, do przejścia na nową stronę. Uważam, że dla wielu twórców będzie to spore wyzwania, bo rzadko myśli się o tym, jaką fantazję gry promuje się za pomocą obrazków.
You must be logged in to post a comment.