Technologiczne bezrobocie?

Postępująca robotyzacja naszego otoczenia, to jeden z tematów, któremu poświęcam stosunkowo dużo czasu. Wynik przypadkowej fascynacji, rykoszet badań naukowych nad fantastyką naukową. Zacząłem na ten temat czytać, oglądać różnego rodzaju materiały i nagle zrozumiałem, że roboty zajmują w naszym życiu coraz więcej miejsca. A fantastyka naukowa zna setki narracji opowiadających o chwili, w której sztuczna inteligencja postanowi wyeliminować swojego twórcę.

Zmęczyła mnie fikcja. Autorzy fantastyki naukowej zazwyczaj solidnie się przygotowują, zdarzają się tacy, którzy na końcu książki dołączają całkiem przyzwoitą bibliografię, jednak mój wewnętrzny głos domagał się publicystyki. Takiej porządnej, może nawet eseju idącego w popularnonaukowym kierunku. Z przykrością muszę przyznać, że problem postępującej robotyzacji nie jest szczególnie eksploatowany w polskich mediach. Zdarzają się ciekawe artykuły na ten temat na blogach technologicznych takich jak Spidersweb lub Antyweb. Co ważne ich autorze coraz częściej zastanawiają się nad granicami postępu, nad konsekwencjami robotyzacji, zamiast ją bezkrytycznie wychwalać. Jest to istotna kwestia, ponieważ dotknie absolutnie każdego z nas. Dlatego zainteresowała mnie książka Świt robotów Martina Forda. Osoby zainteresowane problemem robotyzacji gorąco zachęcam do lektury tej pozycji. Absolutnie nie przejmujcie się określenie, że jest to książka „biznesowa”. Bliżej jej do popularnonaukowej eseistyki, najwyraźniej wykorzystywanie danych z ekonomii automatycznie uplasowało Świt robotów pomiędzy tekstami biznesowymi. Zwykła marketingowa bzdura.

Martin Ford podszedł do kwestii sztucznej inteligencji bardzo poważnie. W jego tekście wyraźnie widać solidne przygotowanie oraz opracowanie materiału. Szczególne wrażenie zrobiło na mnie wykorzystanie danych historycznych, porównanie ich z aktualnymi i precyzyjne opracowanie wniosków. Jest to metoda piętnowana w postmodernizmie, ponieważ prowadzi do całościowej analizy problemu, a nie do jego częściowego ujęcia. Należy zwrócić uwagę na pokazanie robotyzacji na kilku płaszczyznach, na opis zmian w kulturze, społeczeństwie oraz ekonomii. Świt robotów to interesujący wstęp do dalszych badań, inspiracja do prowadzenia poszukiwań. Autor unika apokaliptycznego tonu, raczej stara się pokazać wpływ sztucznej inteligencji na życie ludzi. Wnioski są interesujące. Okazuje się, że roboty już teraz zastępują ludzi w pracach wymagających powtarzalności, a więc redukuję liczbę miejsc zatrudnienia w pracowników niewykwalifikowanych. Właśnie ten aspekt jest szczególnie uwypuklony w Świecie robotów. Według Martina Forda stopniowa robotyzacja wpłynie na wzrost bezrobocia. Kłóci się to z hiperoptymistycznym przekonaniem dominującym w nowoczesnym społeczeństwie – sztuczna inteligencja i roboty mają nas zbawić, a nie doprowadzić do stagnacji i upadku ekonomii oraz kultury.

Wszystkich zmęczony wychwalaniem inteligentnych domów, zegarków i telefonów zachęcam do lektury Świtu robotów. Tak szybki rozwój ma swoją drugą, znacznie bardziej mroczą, stronę, której za wszelką cenę próbują nie dostrzegać ponowoczesne społeczeństwa.