Coś takiego spotkało już komiks. Gdy dogorywała odmiana superbohaterska, to zaczęły się pojawiać komiksy autorskiego. Za jednego z istotniejszych przedstawiciela uważa się Franka Millera. Na podstawie jego wersji Batmana powstały filmy wyreżyserowane przez Christophera Nolana.
Mam wrażenie, że media za bardzo skoncentrowały się na krytyce filmów superbohaterskich. Tak jakby dotknięcie niezwykle popularnych obrazów, rozjuszyło ich fanów. Moim zdaniem, w wypowiedzi Martina Scorsese jest coś więcej. O makdonaldyzacji kultury mówi się od wielu lat, ale obecnie przekroczyliśmy inny próg.
Filmy o zombie lub wampirach i wilkołakach też się wypaliły. Stały się wręcz parodiami motywu, są wyśmiewane przez osoby kochające popkulturę. Wszystko się kiedyś kończy, nawet mody napędzane przez marketingowe machiny.