Tag literatura

Marne wykończenia

Przeczytajcie, zobaczcie, jak należy pleść narracyjne gobeliny, a potem wróćcie do Imperium chmur. Ja, patrząc z tej perspektywy, widzę jedynie nieudolnie poskładaną, na dodatek mierną narrację. Mało sztuki, dużo marnej wykończeniówki próbującej przykryć niedociągnięcia.

Czynnik miernoty

Lektura Czynnika diabła była dla mnie mało interesującym doświadczeniem. Odniosłem wrażenie, że autor sam nie wiedział, o czym chce napisać książkę, co ciągle odbija się w marnie zrealizowanym świecie przedstawionym.

Ekranizacje rozczarowań

Stąd bierze się moja rezerwa do filmowych adaptacji literatury. Komiks przekłada się znacznie lepiej. Chociaż tutaj też zdarzają się niechlubne wyjątki. Zaliczam do nich The Defenders, których przespałem. Podchodziłem do tego serialu kilka razy i oglądanie zawsze kończyło się drzemką.

Źródła pisania

Gdzieś w tym moim osobistym myśleniu o literaturze przebrzmiewa pragnienie pisania prozy. Nie umiem tego, próbowałem, nędzna grafomania mi wychodziła. Szkoda słów. Dlatego wziąłem się za publicystykę. Z tym przynajmniej jakoś sobie radzę.