Rzeka rozczarowań
Z niecierpliwością oczekiwałem na nowy album Pink Floyd. Liczyłem, że będzie to pożegnanie z klasą, powrót do monumentalnych kompozycji tej grupy i spacer po wspaniałym ogrodzie dźwięków. Nic z tych pięknych określeń się nie sprawdziło. The Endless River to cień…