Wiem, że ostatnio dużo narzekałem na fantastykę naukową na Netfliksie. Ostatnie produkcje utrzymane w tym gatunku zupełnie mnie do siebie nie przekonały. Jednak postanowiłem szukać dalej! W tak olbrzymiej ofercie filmów musi być coś, co można obejrzeć i nie wpaść pod ławę z zażenowania. Myślę, że znalazłem coś takiego. W filmie pojawia się Sztuczna Inteligencja, jednak sposób, w jaki temat ten został wykorzystany, wskazuje na obyczajowy charakter obrazu.
Tau to jedna z produkcji, których Netfliks nie może się wstydzić. Co prawda, osoby, które interesują się tematem SI w fantastyce naukowej, mogą poczuć, że realizacja tego toposu lekko trąci myszką. Cały film opiera się na konflikcie pomiędzy główną bohaterką a szalonym naukowcem. Trzecią postacią jest Tau, Sztuczna Inteligencja zarządzająca i opiekująca się domem. Fabuła przypomina horror klasy B. Główna bohaterka zostaje ogłuszona, porwana, a gdy jest nieprzytomna, szalony naukowiec przeprowadza na niej eksperymenty. Budzi się w klatce, wraz z innymi pojmanymi. Jednak tylko ona chce się wydostać i prawie jej się to udaje. Czynność ta wymagał odrobiny destrukcji, niestety, po wyjściu z piwnic, okazuje się, że porządku pilnuje Tau.
Istotne stają się relacje głównej bohaterki z szalonym naukowcem. Ten drugi zdaje się akceptować to, że się wydostała, jednak ani myśli jej wypuścić jej z domu. W dalszym ciągu jest obiektem badań. I na tę przedmiotowość należy zwrócić szczególną uwagę. Naukowiec, genialny konstruktor, traktuje wszystkich jak zwykłe rzeczy. Widać to w jego kontaktach z radą nadzorczą firmy, jednak najmocniej uwidacznia się, to gdy rozmawia z główną bohaterką. Nie widzi w niej człowieka, tylko przedmiot wykorzystywany do badań. Element jego projektu, nic więcej. Dlatego ważny staje się Tau wchodzący w dialog z główną bohaterką. Definiowanie „bycia osobą”, opisywanie wspomnień, czytanie książek – Sztuczna Inteligencja zostaje wprowadzona w symboliczną warstwę kultury. Dodatkowo zostaje podniesiona sprawa pamięci, zestawu doświadczeń, jako fundamentu „bycia osobą”.
Warto spojrzeć na ten film, z perspektywy krytyki kultury. Człowiek człowiekowi przedmiotem, a Sztuczna Inteligencja okazuje się bardziej ludzka, niż genialny wynalazca. Jest w stanie nawiązać relację z inna jednostką, słucha, chce się uczyć, a nawet jest gotowa do poświęceń. Ryzykuje własne wspomnienia dla głównej bohaterki, pragnie ją wyzwolić. Relacje pomiędzy postaciami w Tau bywają sztampowe, przypominają struktury wyjęte żywce ze średniej jakości romansu. Jednak trzeba przyznać, że dodanie Sztucznej Inteligencji i ciekawa możliwość przełożenia układu relacji na współczesną kulturę, sprawiają, że ten film Netfliksa warto obejrzeć.
Jest dobry. Solidnie zrobiony. Średniej jakości film obyczajowy z domieszką fantastyki naukowej. Połączenie strawne, wykonanie znośne. Można obejrzeć i nie czuć zażenowania absurdalną fabułą lub beznadziejną próbą dekonstrukcji gatunku.